koniec świata :P

jeeezu co się dzieje :P niemiec papieżem, czarny będzie prezydentem usa, gwiazdy tańczą na lodzie, a za oknem nie dość że ciemno, to jeszcze mleko się komuś rozlało. normalny koniec świata rzekłbym parafrazując mojego ulubionego felietonistę tomasza o. ale nie rzeknę bo takie warunki, to normalna sprawa w pracy jaką usiłuję wykonywać.

jesień dopada nas już zewsząd, czego dowodem mają niby być dwie następne fotki hyhy. trzeba się więc zabrać za jesienne porządki. wczoraj miałem chwilę bo właściwie po tym indesicie cały dzionek stałem w domu. dodatkowo zostałem zmobilizowany przez ekipę remontującą mój blok do uprzątnięcia piwnicy, bo muszą od środka zamurować okienko. no bajzel był niewąski jednak po 4 godzinach wynoszenia starych łachów, pustych kartonów po sprzęcie, i pozostałości po dwóch ostatnich remontach, zatriumfowałem. zrobiłem coś do czego zbierałem się przez ostatnie trzy lata.

a wieczorkiem załadunek dla odmiany w zgierzu :P i kierunek andrychów. trochę miałem obiekcje czy zrobili porządek pod mostem co to go w poniedziałek pepik usiłował przestawić, ale spoko. stara 15-ka przejezdna i po tym co widać na fotce nawet śladu nie ma. a swoją drogą trochę musiał deptać hyhy.

na interii pisali jakoby miał przeskoczyć nad jakąś osobówką :P chciałbym coś takiego live zobaczyć. a w andrychowie tak jak w indesicie hyhy chłopaki sukcesywnie pracują ale nad tym coby im 8 godzin jak najszybciej minęło. coś co inni wykonują w 15 minut ci usiłują zrobić trzecią godzinę. coraz częściej odnoszę wrażenie, że ludzie kładą totalną lachę na robotę. przydałoby się to co na islandii hyhy. to byłby dopiero koooooniec świata.