sobota, 23 sierpnia 2008

borsuk w dolinie roztoki

niczym pamiętny rogaś stary borsuk pojawił się w krainie roztoki hyhy ino trochę więcej zamieszania narobił swoją obecnoscią. no nie było lekko. znaczy się sama dolinka ok ale wejście do doliny pieciu stawów polskich na wysokość 1600 m.n.p.m. wymagało dość sporego wysiłku. no ale wiadomo. coby odpocząć trzeba się namęczyć. jak dodamy do moich 100 kg plecak z ekwipunkiem ok.25-30 kg jest co targać. powoli kolanka odmawiają dalszego wchodzenia. kolanka to pamiątka po wojsku gdzie miałem wątpliwą przyjemność tupania w kompanii która jeździła do warszawki na odprawy pod grobem nn wojaka. no a poza tym w tej pracy to ja nie przechodzę rocznie tylu kilometrów co tu jednego dnia :P
widoki piękne tylko te góry wszystko zasłaniają hyhy. to zdjęcia z ostatniej wyprawy w tym czasie urlopowym. szefo przysłał mi dane do załadunku na poniedziałek hyhy chyba się boi cobym nie przedłużył, tak jak w maju w międzygórzu.

tutaj jeden z pięciu stawów.




a tutaj widok na całą dolinę roztoki. bardzo fajny szlak i brak tutaj "szlakowych zapierdalaczy", jak to ich Nata określiła. po prostu chyba za trudne podejście dla nich :P



i jeden z ładniejszych wodospadów :) wielka siklawa spadająca z doliny pięciu stawów do doliny roztoki tutaj tylko połowę go widać :) ale jest naprawdę fajniacki.
jutro wyjazd mam nadzieję, że jeszcze tu wrócę tylko raczej w październiku, albo w czerwcu coby tych tłumów tłumoków nie było :P