podobnie na terenie firmy. wszystkie rampy puste i tylko renata burzyła ład i porządek. jak widać nawet śnieg nie jest ruszony hyhy pod rampami. ale i tak prawie godzinę kwitłem zanim otworzyli wrota i zaczęli ściągać. w końcu udało mi sie wyjechać i ja szedłem po dokumenty jak się ruszyło ..... okazało się, że sporo aut miało chyba awizację koło 14, bo chyba z dziesięć ciężarówek podjechało pod bramę. hyhy oni dopiero się podstawiali, a ja śmigałem do domu. tak więc pół niedzieli udało się uratować hyhy a dzisiaj.... dzisiaj czekam na jakiś sygnał do ataku.
aha co do końkursu na bloga roku udało się przekroczyć magiczną liczbę 50 głosów i mam już trzy kulki przy etykiecie :) ale i tak głosujcie jak się da :) i pamiętajcie i00107 na 7144 :) coby pojeździć skuterkiem hyhy
4 komentarze:
skuterek to lipa...tam jest mowa o wycieczce za 15000!!!nie to ,zebym sie przymawial ale moge wystapic w roli bagazu podrecznego..:-}
a ja mogę Wam walizki nosić, :-)))
Alex chudnij szybko cobym się nie przedźwigał. :-))
W głosowaniu może wziąć udział dowolna osoba, przy zastosowaniu zasady, że z jednego numeru telefonu można oddać jeden głos na dany blog. Ponowne zagłosowanie na ten sam blog nie jest możliwe.
więc nic ci nie da namawianie tych samych osób
No proszę, jakaś zawiść się wkradła?! Chyba Psotce nie idzie...
Prześlij komentarz