czwartek, 25 września 2008

ozo, łódź and rzeszów

stoję właśnie sobie w rzeszowie po zrzutce.rzeszów ładne miasto i dziewczynki ma urodziwe (pozdro dla Małgosi i Eli z giełdy kwiatowej). a ja właściwie to stoję sobie bezczelnie w krasnym na orlenie na miejscu gdzie z reguły chłopaki z itd trzepią ukraińców hyhy kto jeździ ten wie gdzie. to się nazywa bezczelność ;D mam nadzieję że jak przyjadą się poznęcać nie czepią się mnie :P
ostatnio parę autek z firmy mej skontrolowali. i wszystkie koło rzeszowa. no ale podobno pod latarnią najciemniej, zresztą i tak nigdzie nie dało się stanąć a nie wiem jeszcze co ładuję na powrót więć gdzieś muszę postać. mają pecha

no ale zanim tu trafiłem, jak pamiętacie (Vide poprzedni post) byłem w jabłonowie na pomorzu i brałem ładunek do dziwnego miasta sexu i biznesu czyli ozorkowa ( w skrócie ozo)
zajechałem do firmy docelowej koło północy i jak dotąd nigdy nie było problemu. zawsze zrzucali , a ja sobie smigałem do domciu i rano szefo mi coś dawał dalej. no i myślałem sobie że i tym razem tak będzie. ale pomyliłem się okrutnie. znaczy wózkowi OK kazali się rozpiąć, więc rozpiąłem obydwa boki w 1 minutę 16 sekund :P ale ale. kim byłby PAN MAJSTER zarządził - stoimy do rana bo nie ma gdzie ustawiać. nie przytoczę co sobie pomyslałem ,bo nawet słownik wyrazów brzydkich takich zwrotów nie obejmuje. w pierwszej opcji pomyślałem jadę do domu i jak się wyśpię to wrócę. ale 25 km w jedną potem w drugą. no trochę za daleko. uwaliłem się więc pod bramą. o 7 rano puk puk cieć wali w drzwi. a ja z dziką satysfakcją - do 11 mam pauzę. koło 9 stwierdziłem, że aut czeka sporo więc jak o 11 będę chciał się zdjąć to mogę czekać pół dnia. więc zwlokłem się i mówię - biorąc pod uwagę prawny aspekt tej sprawy łaskawie się wyspawszy mogę zrobić wam uprzejmość i wjechać wcześniej. o rany :P jaka była panika. bo tu czeka ten, a zaraz będzie tamten. hyhy no ale kazali wjechać i do 11 byłem zdjęty. no ale czego się spodziewać po ludziach z miasta gdzie budują zaj...ste rondo do którego dochodzą trzy ulice a tylko jedna jest asfaltowa :P (to to na górze)


a trochę mnie nurtuje ta kwestia, bo powstają tu nowe fabryki i fucktycznie powstanie tu spory ośrodek przemysłowy. massakra
no a ja pojechałem na bazę naprawić tą ścianę co to mi w jabłonowie mało nie wyleciała, potem szybki załadunek i do domu wymoczyć jajka :P
a w nocy zamiast spać jak wszyscy normalni ludzie, połykałem kilometry i tak oto znaazłem się na krokodylim parkingu.