środa, 12 sierpnia 2009

w końcu do przodu..

wczoraj nie załadowali :( i dopiero dzisiaj o 7 coś drgnęło. o 9 z minutami udało mi się wyrwać z gościnnych objęć bartoszyckich i ruszyłem w kierunku poznania. w dobrym mieście dałem się skusić drogą bezpośrednio na ostródę , która omija olsztyn. nawet całkiem fajnie się jedzie choć wąskawo i trzeba uważać na gałęzie.
pierwsze trzy fotki pochodzą z tej traski właśnie.
a od ostródy juz normalna droga czyli DK 15 na toruń-gniezno i dalej 5-ką do poznania.
no i wszystko byłoby OK tylko między brodnicą a toruniem jakiś kolega postanowił wykręcić pauzę i położył się w poprzek drogi.
tak do tej pory się zastanawiam jak on to zrobił bo jak widać odcinek prosty i zero śladów hamowania...
a na obwodnicy toruńskiej chłopakom robota pali się w rękach i ostro zasuwają z drugą nitką. podobnie jak na moście przez wisełkę. aż miło popatrzeć. za mostem zrobiłem sobie pauzę i obiadek. i mało łyzki nie połknąłem jak ktoś mnie przez CB zawołał. a to kolega "Dziobaty" z etransportu jechał właśnie z inwazją na gdańsk :P niestety nie moglim się pomacać z braku miejsca do stanięcia z jego strony. może nastepnym razem.
i jeszcze słówko prywaty do Sfinki czyli mojej kożelanki sympatycznej :) naprawdę pisząc o lepperach nic złego nie miałem na myśli i nie jestem uprzedzony do ludzi wsi. po prostu ta persona jakoś tak stała się jej wizerunkiem i nawet jak ciągnik po drodze się tłucze to wszyscy mówią że lepper jedzie :) tak więc wybacz, za to niefortunne sformułowanie i obiecuję że się nalleperuję. nareperuję znaczy się :)
i na sam koniec kolega który nie czeka na rozładunki i załadunki :) po prostu odpina wózek od naczepy i sam sobie rozładuje czy nawrzuca. ciekawe czy od razu magazynierom na półki wrzuca :P

1 komentarz:

Alex:-} pisze...

...i co? od 12go nic się nie wydarzyło?