piątek, 21 sierpnia 2009

jubel :D

i tak odstałem sobie pauzę w chojnicach, co widać na pierwej focie, a dziś rano poleciałem do grudziądza coby zapakować powrocik. niby na 10 miałem być ale do załadunku wzięli mnie po 11-ej dopiero. i może nie zirytowało by mne to ale brakło mi właśnie 15 minut i spóźniłem się na rozładunek. no i teraz czekam na "okienko" aż łaskawcy zechcą mnie wziąć.
mało tego żeby nie szczypali się z ostatnimi trzema paletami to może też byłoby inaczej. no ale się stało.

a my z renatą mamy mały jubel. właśnie stuknęło nam 200 000 km przejechanych razem. chyba trzeba będzie to oblać....

1 komentarz:

Alex:-} pisze...

Jest potwierdzenie..mijałem się z Onym w Krośniewicach,znaczy w Grudziądzu był...Gratul jubileuszowy..:-}