wtorek, 8 kwietnia 2008

wspomnień czar hyhy







hyhy wpuściłem się kiedyś w drogę żywiec-andrychów. znaczy się navi mnie wpuściła ale patrząc na mapę papierową, w życiu bym nie wpadł iż taka nieeespodzianka mnie będzie czekała. na dzień dobry ograniczenie wjazdu autek dłuższych niż.... 7 metrów (renata 18,25 czyli trzy razy tyle prawie) droga kręta mniam mniam i do tego wąziutka że osobówki dobrze musiały kombinować coby nie spaść w dół (tak na oko ze 100 metrów stromego zbocza) do tego zalegający śnieżek ,no i oczywiście najpierw stromo w górę a potem z górki na pazurki :P a to wszystko na wysokości koło 1000 m.n.p.m. no i parę fotek oczywiście zanim tam wjechałem zweryfikowałem u miejscowych możliwości zawrócenia a z braku takowych, przejechania. zweryfikowano pozytywnie więc pojechałem :) sorki za jakość zdjęć, ale ciężko robić jak ręce się trzęsą :P