wtorek, 22 kwietnia 2008

dziś Poznań



z każdej niemal strony słychać, że to my kierowcy jesteśmy ograniczeni intelektualnie hyhy ale co powiedzieć o pani spedytorce którą dziś spotkałem??? przyjechałem do firmy xxx idę do spedycji i mówię jak to już od lat że nazywam się tak i tak, numer rejestracyjny taki i taki, no mam tu załadować do firmy yyy w mieście zzz. zawsze wystarczało, ale nie tej pani :P otóż panienka stwierdziła, że nie ma mnie na dziś, a w ogóle to jaki towar mam zabierać???? myślałem że po to są spedycje, żeby panienki tam siedzące wiedziały co i jak. niedługo do tego dojdzie, że przyjadę i usłyszę " towar jest na regałach proszę wziąć wózek i sobie pościągać". masssakra. chyba się nie mylę twierdząc , że za pieniądze jakie spedycje biorą za wykonanie kilku telefonów powinny zapewnić chociaż minimum profesjonalizmu. ja się nie pytam którędy mam jechać. nic tylko zrobić jak gość ze znaku hyhy