wtorek, 15 kwietnia 2008

wielkopolska małych ludków

nooo powitać wszystkich czytających :P już myślałem że dzisiaj nie uda mi się wbić w bloga, a to z powodu cienkiego przesyłu danych , jako że stoję w wiosce zapomnianej przez cywilizację nie mówiąc o telefonii komórkowej :P ponieważ mnie już znacie, więc chyba nie będzie problemu z rozpoznaniem mnie na pierwszej fotce :) natomiast ten równy kolo i wporzo gość koło mnie, to mój szef i Pan Prezes firmy, w której sobie pracuję.naprawdę jest konkret :)


a to jeden moich ulubionych wjazdów pod rampę w Lesznie :P dlaczego ulubiony ??? bo po wjechaniu najlepiej wysiąść z prawej strony, gdyż można uszkodzić drzwi, a jeśli stanie się trochę skosem można ich nawet nie otworzyć.


no i wiosna przyszła z uśmiechniętym pysiem. kwitną kwiaty, kwitną drzewa. kwitną dziewczyny,zrzucając barchanowe gacie i waciakowe kurtałki, a pszczólki zapylają z taką pasją, co poniektórzy chłopcy. wiosenna aura unosi się nawet w powietrzu, co czuć szczególnie podczas przejazdu przez wioski, gdzie nasi dzielni rolnicy nawożą pola przy użyciu gnojowicy.i ten oto sielski kimat zburzyli mi w firmie werner und kenkel gdzie miałem się ładować o 6 rano dnia dzisiejszego. zajechałem sobie do nich o 19.00 myśląc że akurat do 6.00 wykręcę jedenastkę (pauzę 11 godzin wg. ustawy o czasie pracy kiermanów) walnąłem browarka, zeżarłem chipsy :P i poszłem spać. znaczy poszłem, bo nie miałem daleko do łóżka.gdyby było dalej, napisałbym poszedłem :P no i śpię sobie ale gdzie tam... o 23 cieć garbaty z malinowym nosem wali w drzwi coby pod rampę podjechać. ożesz ty.... sobie pomyślałem, no ale nic. podjechałem. w miarę szybko wrzucili i zaraz się ustawiłem z powrotem na placu. pobrałem papiery, myk zasłonki, gacie z tyłka i siup na wyro. zaczynam odlatywać a tu.... łup łup grrrrrr czego tam ??? no kto ??? CIEĆ z malinowym nosem się wydziera, że nie ma postoju na firmie i won za bramę. no myślałem ze pogryzę własną rękę z wściekłości. znów godzinę pauzy szlag trafił. no i wyjechałem ustawiając się centralnie koło portierni i zamiast wyjechać o 8 rano, wcześniej jak przed 10.30 nie mogę się ruszyć.niech no jeszcze tu przyjdzie to chyba go opluję, albo nie wiem co. i tak właśnie wygląda słodki żywot kierowcy cięzarówki który nic nie robi i bierze za to dużą kasę :P hyhy

11 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ot i wszystko swietej racji slowa...Zywot kiera jest do dupy a wiosenka kolorowa...:-}Alex

Anonimowy pisze...

Futrzak opis rewelacyjny :)Życie kierowcy to jest bajka-to jest jazda:)

Anonimowy pisze...

hmm...ja w kwestii formalnej.czy po pobudce ciecia i wygnaniu cie za brame zalozyles z powrotem gatki?

Anonimowy pisze...

co zrobic,zeby bylo wiadomo,ze ja to ja?:)

borsuk 6x9 pisze...

no nie założyłem bo do spania gacie mi niepotrzebne.ale niestety nie zamieszczę z tego wydarzenia fotgrafii bo już nikt by tu nie zajrzał :P

Anonimowy pisze...

a ja mysle,ze wrecz przeciwnie:)ale moze lepiej nie kusic losu...:)

Psotka pisze...

żeby nie musieć pisać pod komentarzem nicka kim jesteś musisz mieć konto na Gmailu (głupota, ale nic na to się nie poradzi) albo nadany OpenID :P

nio to fajnie cię cieć denerwował :P

Anonimowy pisze...

Hmmm,a ja mam skromne pytanko futrza czku oplułeś ciecia, czy nie....I czekam na dalsze wiadomości;-)Nata

borsuk 6x9 pisze...

nie oplułem ale wierz mi naprawdę niewiele mi brakowało :P

Anonimowy pisze...

Wierzę , wierzę.. ja sama mam czasami mam ochotę nie tylko kogoś opluć, ale raczej udusić:-) Nata

Anonimowy pisze...

173liveshow視訊美女173liveshow視訊美女173視訊聊天173視訊聊天24h免費成人頻道24h免費成人頻道25xxx成人影城25xxx成人影城3388影片區3388影片區358成人影城358成人影城4u成人4u成人5278影片網5278影片網5278cc免費影片5278cc免費影片530誘或成人網頁530誘或成人網頁666成人光666成人光69成人69成人707網愛聊天室707網愛聊天室