dziś GP Hiszpanii Robert na czwartym miejscu

. jest suuuper :) ale po kolei :P oczywiście w społeczeństwie pokutuje mit, że kierowca jak nie jedzie to pije i oczywiście nie ma żadnych zainteresowań poza flaszką i okradaniem swojego szefa :P w poście "urodzinki" poznaliście jedną z moich poza zawodowych pasji, jaką jest muzyka w szerokim tego słowa rozumieniu. oczywiście poza muzą, pasjonują mnie sporty motorowe, a zaczęło się to jakieś 30 lat temu, kiedy jako gófniarz mogłem obserwować, na zmianę z wyścigami gokartowymi, zmagania takich motocykli jak na zdjęciu poniżej. tak tak w latach 70 w łodzi organizowano GP o puchar "dziennika łódzkiego" i odbywało się na ulicy, przy której mieszkałem :) hyhy, a pod płotem był park maszyn. od 7 rano słychać już było brzęk silników niczym szlifierka wgryzająca się w metal, a w powietrzu unosił się "aromat" eteru

wówczas największymi pojemnościami były 500-ki ale robiły niesamowite wrażenie.
wyścigi gokartów miały mniejsze zainteresowanie, ale też gromadziły się tłumy ludzi.
niestety najpierw przenieśli wyścigi na drugi koniec łodzi, z powodu coraz gorszej nawierzchni a potem wiadomo... przemiany, kasa i zniknęło GP z mapy wyścigowej :(

kolejnym sportem motorowym, pod którego pozostaję silnym wrażeniem, jest rajd obserwowany, szerzej znany jako trial. kilka razy mogłem live obserwować wyczyny zawodników i jest po prostu niesamowite obserwować, jak koleś na motorku, o masie grubo ponad 100 kg wskakuje na ścianę skalną, o wysokości 2 metrów ! to naprawdę warto obejrzeć z bliska.
w przyszłym roku wybieramy się z bratem na eliminacje do mistrzostw świata w rajdach samochodowych, które mają się odbyć w naszym kraju :) będzie więc okazja "pomacać" się z Gronholmem, Kuzajem i innymi :P

no i oczywiście czas na F1 i najszybszego polaka (oprócz hermaszewskiego ) hyhy, ale jego chyba nie trzeba przedstawiać :)
oczywiście Robert dostarcza emocji na światowym poziomie i oby tak dalej :) w związku z tym, że teraz 80% populacji naszego kraju, jest fachowcami w tej dziedzinie, nie będę się tu rozpisywał o kubicowaniu hyhy

no ale co poza tym ???
oczywiście przeciętny driver, taki jak ja :) lubi spotkania z przyjaciółmi, czasem nawet bardzo bliskie, jak widać zdjęciu. :P tu akurat z przyjaciółkami :P ja spod znaku barana, one spod owcy :P może coś z tego będzie..... :P

oczywiście nie sposób pominąć takie rozrywki, jak pobujanie nie tylko w obłokach, ale także na klasycznej huśtawce niekoniecznie nastrojów :P ssanie kciuka zostało mi z czasów niemowlęcych,
kiedy to mamusia zostawiała mnie samego, idąc do kina z tatusiem hyhy

oczywiście maniaka motoryzacji nie mogło zabraknąć na imprezie, o nazwie "car show", jaką zorganizowano w łódzkiej "manufakturze".
obok aut marek wszelakich można było podziwiać motocykl jacka czachora czy MANa który startował w rajdzie dakar w 2006 roku.
no i tam właśnie spotkałem autko marzenie :P mitsubishi lancer
oczywiście musiałem zasiąść środku pozaglądać we wszystkie kąty no i .... trafiło mnie :P dobrze,

że za marzenia nie wsadzają, bo jak na razie autko jest poza moim zasięgiem ale ...za trzy albo cztery latka takie kupię :)
czy taka rejestracja pasuje, oceńcie sami hyhy, a ja na razie będę dobijał moją carismę, dopóki nie uzbieram na lancerka :) no chyba, że wcześniej się rozpiję z tęsknoty hyhy