

szumi ogrzewanko :) już mam naprawione i powiem Wam tylko tyle że tak cicho to od nowości nie chodziło. normalnie muszę dobrze słuchać żeby stwierdzić czy chodzi. a potrzebne jest bo jak widać na ostatniej fotce horror z cyklu "powrót bałwanka" jeszcze się nie skończył. ta ostatnia fota została cyknięta w rejonie sępólna krajeńskiego gdzie śnieg trzyma się dobrze i nie zamierza spływać do bałtyku. a ja już spadam do domu na weekenda :) więc i Wam zimnego browca życzę


5 komentarzy:
Nie każdy może leniuchować tak jak Ty, domek ,piwko. Ja idę do pracy.
A na Podkarpaciu przy DK9 zima.
Pozdrawiam, uwielbiam twój blog! :)
Jak można korzystać z takich usług ?Nie bardzo do mnie dociera. Czy korzystający nie zastanawiają się nad konsekwencjami jakie z mogą być z tego powodu ?Czy nie zależy im na zdrowiu ,życiu ,rodzinie ?Pewnie nie .Liczy się tylko przyjemność byle jak, byle gdzie, byle z kim.Oburzające.
Myślę, dlaczego panie świadczące usługi na drogach, nazywają się tirówki a nie np służbówki? Przecież podjeżdżają klienci autami osobowymi ,służbowymi.
Witam;
co do pań i ich nazw nie wiem:), natomiast ok 20 marca, panie te okupowaly każdą wolną ścieżkę pomiędzy Piotrkowem a Częstochową... z obu stron drogi, coby nawijki nie robić...
pozdr
FSO
Prześlij komentarz