piątek ;) ostatnia traska. bielsko biała i powrocik. przed radomskiem koles wbił się swoim zestawem i ciężarówkę poprzedzającą. trochę zmasakrował autko. jak widzę to za dobra pogoda skłania do optymistycznego podejścia do jazdy. tu zbyt optymistycznie ocenił możliwość wyhamowania zestawu i efekt mamy widoczny.
udało mi się dość szybko obrócić w obie strony tak więc sobotę miałem już wolną i mogłem porobić zakupy na wyjazd.
qrde nawet osławiona zakopianka była w moją stronę luźna. (bo w drugą momentami się zatykała)
a dzisiaj już zaliczyłem kasprowego na nogach w obie strony a nie kolejką no i wypoczywam. aktywnie wypoczywam coby zrównoważyć godziny spędzone w kabinie i żarcie wysokokaloryczne :P i tak przez dwa tygodnie będę straszył niedźwiedzie i kozice :P no i czasem tu napiszę spoko :P jak w zeszłym roku.
4 komentarze:
A w pierwszym dniu miała byc Sarnia Skała:)
Nata
No to wypoczywaj zanim wrócisz do rozjeżdżania naszych polskich dróg!
Miłego wypoczynku!!! czekamy na ciekawe fotki :))
Widząc takiego przystojniaka można stracić głowę,och można.
Prześlij komentarz