poniedziałek, 30 stycznia 2012

gumowa zmiana

od poniedziałku ostro zaatakowałem mazury, a już we wtorek nawiedzałem 3miasto i bladym świtem zameldowałem się w gdyni.tam szybka zrzutka i do żarnowca. udało mi się w końcu namierzyć ruiny niedoszłej elektrowni atomowej(foto nr 3). co ciekawe podobno lokalizacja w tym miejscu polskiej atomówki jest nadal aktualna, a rzut beretem od tego miejsca jest mnóstwo urokliwych działek rekreacyjnych. mało tego jest pełno rozpoczętych budów i ogłoszeń o kolejnych gruntach do sprzedania. no w przyszłości nie bedą musieli się martwić o oświetlenie bo będą im ściany świecić a i oni przyświecą nie tylko oczami czy gołym tyłkiem.no ale do tego czasu to jeszcze z 10-15 lat :D. z żarnowca miałem szybki kursik na drugą stronę polski czyli kraków. tam też poszło błyskawicznie i w środę wieczorem zameldowałem się w strykowie na pauzie. w czwartkowy poranek z przykrością odnotowałem kapcia na bliźniaku, a w związku z tym konieczna była wizyta u wulkanizatora. niestety oponka nie nadawała się do niczego i w ten oto sposób renata dostała cztery nowe gumki. dzisiaj na tych nowych kapciach obleciałem gliwice i doturlałem się do wrocławia i musze stwierdzić że dopóki się nie dotrą przekraczanie 80-tki jest dość ryzykowne. auto tańczy niczym gwiazdy na lodzie albo w TzG. ale.... pińcet zrobione i z każdą kolejną setką powinno być lepiej....






poniedziałek, 23 stycznia 2012

do łopaty nieuki......

od dawna nagłaśniałem apel coby praw jazdy nie dawać osobom niewidomym. tym bardziej jeszcze na takie duże auta. jak widać na pierwszej focie, kolega z hakowca nie zauważył ronda w mszczonowie i poszedł prosto. co dziwne jak się jedzie od strony żyrardowa, to rondo widać z jakichś 800 metrów (z wiaduktu), no chyba że tak zapychał, iż nawet tyle metrów nie pozwoliło mu wyhamować.

jak widać na kolejnych fociach nawet w ameryce sypnęło śniegiem, a że ja od poniedziałku ćwiczę na mazurach, więc dopadło i mnie. na koniec dzisiejszego posta mały bonusik. linka do filmiku jaki nakręciłem wyjeżdżając z firmy pod olsztynem. aż strach pomyśleć co tam się dzieje jak popada ciut mocniej.niestety linki trzeba kopiować i wklejać w przeglądarkę :(
jednakże prawdziwą perełkę znalazłem w portalu interia. mandacik wypisany przez nieuka który chyba za kurę, albo kaczkę, zdobył średnie wykształcenie (bo niby takiego policja wymaga). wypisać mandat za "czysta" to wielka sztuka. choć większa za "pińcet"by była, hyhy no chyba że formą kary miało być postawienie funkcjonariuszowi "czystej" w formie np 0,7 sobieskiego. niemniej panu funkcjonariuszowi polecam lekturę tekstu-- http://interia360.pl/artykul/przyszlem-bo-nie-bylo-daleko,17531 --notabene mojego autorstwa.


a tu link do filmu-http://www.youtube.com/watch?v=sJQ53aFIMJ8&feature=youtu.be

czwartek, 19 stycznia 2012

z góry na dół...

ostatnio wylądowałem na kaszubach i tamże spędziłem nockę w takiej zatoczce (fot1) potem zajechałem sobie do skórcza i bez skurczu załadowalim renatę dechami aż po sam sufit. wredny to ładunek bo buja na tych naszych wykoleinowanych drogach, a i w zakręty ciężko się wpasować. niemniej jechać trzeba więc pociskając nieco ruszyłem z góry mapy ku dołowi. konkretnie w okolice rawicza. oj długa to wbrew pozorom droga była. a po drodze jeden w rowie, dwóch postanowiło przyblokować drogę. dzisiaj jeszcze miałem jednego na dachu ale za ciemno coby mu fotę strzelić, więc po zapytaniu czy nie potrzebują, aby kogoś dobić (żeby się nie męczył) pojechałem dalej. za to teraz mam przelocik w moje ulubione strony, czyli okolyce stolycy. piaseczno i grójec. już mam ciarki na myśl że będę musiał przeciskać się DK 8 przerabianą obecnie na S 8 brrrr

poniedziałek, 16 stycznia 2012

przyszła zima tylko pługów ni ma...

i w końcu przyszła...długo oczekiwana, sypiąca śniegiem i mrożąca uszy. jak ostatnio pisałem ładowałem się w gliwicach i dzisiaj trzeba było pozrzucać tu i tam. cztery miejsca więc było co robić. pierwsze miejsce i od razu ZONK... 3,5 tony wjazd tyłem mniej więcej w połowie ostry zakręt a za zakrętem ...pod górkę i osobówki po obu stronach uliczki. niestety nie dało rady. oże gdyby było sucho jakoś bym się wpasował między jeepy i lexusy ale jak tylko się "złamałem" renata zaczęła się ślizgać i uciekać na bok. chciał nie chciał musieli sobie dowozić te 300 metrów busikiem z przyczepą. dobrze że to lekka wełna i tylko pięć palet hyhy.

dwa następne rozładunki bez emocji, zwykłe firmy z dużymi placami więc i nie ma o czym się rozpisywać..za to ostatnie miejsce to samo serce kaszub, gdzie nawet tablice z nazwami miejscowości są dwujęzyczne, tak jak na opolszczyźnie i kresach wschodnich. w sumie tez mozna powiedzieć bezproblemowo poszło tylko w okolicach bytowa, gdzie właśnie jestem, żadnego pługa chyba nie widzieli. nawet na fotce z sulęczyna widać śnieg zalegający na drodze a zakrętów ci tutaj dostatek, co chwila w górę i w dół i na dokładkę ciągle sypie.na lusterku widzę że w ciągu ostatnich trzech może czterech godzin dosypało około pięciu centymetrów. ale cóż... bedziemy się martwić jutro. bo na razie drogi nie widać. vide ostatnia fota to droga wojewódzka 214 między lęborkiem a kościerzyną :D




czwartek, 12 stycznia 2012

styczeń plecień....

podobno plecień to kwiecień bo przeplata trochę zimy trochę lata a u nas jak widac dwa dni temu w krakowie sypał śnieg a dziś w gliwicach świeci słońce i z 10 stopni na plusie.bo w gliwicach właśnie dziś zapakowałem autko na isoverze, towarem do gdańska. na znakach podają że niby 526 km hyhy ale to jak skończą autostradę i ujednolicą opłaty bo na razie A1 kończy się od tej strony w bytomiu. ale muszę przyznać że skrzyżowanie A1 z A4 i DK44 wygląda tu imponująco. hektary zawijasów, ślimaków i milion rozjazdów powoduje oczopląs jak pod duisburgiem u helmuthów. tam też trzeba uważać coby pojechać tam gdzie się chce, a nie gdzie droga poprowadzi :D


i jeszcze trochę prywaty :) jak widać pojawił się znaczek bloga roku a to znak że możecie zacząć głosować. oczywiście jeśli chcecie :) trzeba wysłać na numer 7122 sms z treścią B00091. głosowanie trwa tydzień i o ile dobrze pamiętam z jednego numeru na jednego bloga można wysłać jednego smsa.koszt podlizania się borsukowi to 1,23 PLN z vat a borsucza wdzięczność bezcenna :) całkiem równolegle można zagłosować na mojego drugiego bloga czyli borsucze fotki. numer i koszt ten sam tyle że w treści trzeba wklepać F00083. dzięki za głosy bo kto nie zagłosuje temu bloga zablokuję hyhy taki żarcik jak to ala bachledowa mówi, taki joke. trzy lata temu otarłem się o finałową 10. brakło mi kilku głosów i wylądowałem na 12 miejscu zaraz za tym aktorem z "na wspólnej" i jego blogiem o tytule MROCZNE KALESONY.( http://borsuk6x9.blogspot.com/2009/01/iii-edycja-nie-dla-mnie-p.html ) mam nadzieję że tym razem może może się wbiję w dychę.....





poniedziałek, 9 stycznia 2012

pierwszy śnieg.... w tym roku.

w zeszłym tygodniu jadąc DK 94 w okolicach krakowa można było podziwiać takie widoczki jak na pierwszej fotce. gorce jak na dłoni a tatry schowane w obłocznej pierzynce. ostatnio jednak pogoda trochę się spsuła i jadąc tą drogą w piątek (notabene osobówką) można było przejechać się po śniegu. no prawie po śniegu bo zaraz topniał, ale już zaczynało być fajnie.
zapytacie pewnie co to takiego na środkowej fotografii... otóż budowniczowie naszej wspaniałej A1 w okolicy kutna wywalili taaaaką estakadę że chyba ta w krakowie straci miano najdłuższej. szczerze mówiąc nie wiem czy tam jaki rezerwat górą biorą czy niwelują poziomy fakt faktem jest tam pradolina warszawsko-berlińska czyli pozostałość po lodowcu ale czy to warte tysięcy ton betonu i stali ???



poniedziałek, 2 stycznia 2012

lekkiego nowego roku

no i nastał nowy rok..
dla kierowców ciężrówek na pewno nie lepszy, bo do warszawy i wrocławia dołączają kolejne miasta. poznań wprowadził ograniczenie wjazdu od 7.00 do 9.00 i od 14.00 do 18.00 jeszcze dalej poszła stolica moheru czyli toruń bo zamknęli od 6.00 do 9.00 i od 13.00 do 19.00. najłatwiej walnąć znaki zabronić jazdy i niech się martwią jak pieprzonego rydzyka omijać. obwodnice miały być bezpłatne no ae najlepiej się obiecuje przed wyborami bo niby do 11 lutego kawałek A1 będzie darmowy a potem... no własnie. niechby zrobili tam via tolla (na A2 i A4 też) to nie byłoby problemu. ale jak kulczyk łupi stawką trzykrotnie większą to potem się dziwią że ciężarówki uciekają w pola. (via toll 0,47 pln/km a kulczyk 1,26 pln/km)
poza tym do cholery ciężkiej mam płacić z własnej kieszeni a potem prosić szefa o refundację ?? bo jakoś nikt na autobahny nie daje. nie tylko mnie zresztą bo 99% driverów ma taki sam zgryz. a jakby puścili pod tollka problem by chyba zniknął.


teraz niech jeszcze taka częstochowa wyjedzie z podobnym pomysłem i jeszcze łódź dołączy i trzeba będzie robotę zmienić bo te moje siwe już kudły całkiem wyjdą ze zgryzoty a łysy bedę się ludziom mylił z naturalnym satelitą w pełni.
zamiast najpierw obwodnice a potem zakazy to u nas jak zawsze na odwrót. ale jak dzięki objazdom i kilometrom dołożonym za chlebek zapłacą trzy razy tyle to może ktoś się zastanowi. tylko że tych na górze na taki chlebek będzie stać i po tyłku znów dostaną ci na dole. tez jak zwykle...