wtorek, 10 maja 2011

weekendowe zabawy

no właśnie. w weekend postanowiłem spróbować swych sił w parku linowym. w sumie fajna zabawa, ale o doznaniach extremalnych ciężko tu mówić :P taka gimnastyka, która by mi się przydała na codzień. może podsuniecie miejsca gdzie są bardziej wyczynowe trasy niż ta którą na zdjęciach prezentuję :)

co do pracy to od poniedziałku trenuję radom :) znaczy najpierw zawiozłem do radomia piątkowy ładunek. potem z radomia do łodzi i z powrotem do radomia. dla odmiany w radomiu załadunek no i teraz udało mi się dotrzeć do olsztyna :)

a że wcześnie wstaję to udało mi się cyknąć takie ładne wschody :)
jeśli zaś chodzi o ostatnią fotkę to nie są to węże boa ale wyglądają całkiem podobnie :)

Brak komentarzy: