czwartek, 19 maja 2011

nad morzem..

oj dawno już nie miałem trasy w kierunku gdańska. ruszyłem o 2 w nocy i blady świt zastał mnie na moście toruńskiej obwodnicy (1 fot.) słoneczko zaś zaczęło wstawać gdy po raz drugi jechałem przez wisłę tym razem w świeciu. (2 fot.)



obwodnica gdańska rozkopana i nawet o 6 rano zaczynają się przepychanki a boję się pomyślec co jest później. mnie się udało w 4,5 godzinki dojechać do firmy docelowej i zaraz obok załadowałem się powrotnym badziewiem. następnie podjechałem na parking w gdańsku-brzeźnie skąd 15 minut spacerkiem jest nad morze. oczywiście skorzystałem z okazji i podreptałem nad wielką wodę i nawet zamoczyłem nogi. po trzech minutach palce już odrętwiały ale to świetny masaż dla stóp więc nie ma co narzekać. posiedziałem jodu powdychałem i wróciłem. teraz szybko spać i około 1.00 ruszam w stronę centrum. :) pozdrowienia dla kolegi z krasnegostawu. trzeba było walić w kabinę i wprosić się na kawę :D a propos' krasnego. w starachowickim cersanicie rozładunek + zaladunek zajął mi drobne.....20 godzin. i prawie cały czas pilnowanie kolejki czy aby już.... porażka

1 komentarz:

Krzysiek LKS pisze...

Dzięki Borsuk! Oj... zazdroszczę Ci tego Bałtyku! Ja wybieram się z rodzinką jak co roku w lipcu nad morze - tym razem do Władka, żeby Łeba nam się nie znudziła. Zresztą, jakbym w lecie nie wyjechał nad Bałtyk, to by znaczyło że pewnie już nie żyje! Pozdrawiam i życzę fajnego weekendu! P.s. Borsuku... jak będziesz na Lubelszczyźnie, to musisz spróbowac lubelskiej PERŁY! Super piwko! No i PERŁY EXPORT a jak gustujesz w niepasteryzowanych, to PERŁA NIEPASTERYZOWANA. Naprawdę dobre a te wszystkie piwa dużych (masowych) browarów wypadają blado. Ja właśnie wypiłem zimną PERŁĘ EXPORT i po całym nerwowym i upalnym dniu czuję się SUPER! Bayo!