środa, 20 stycznia 2010

i znowu sypie...

i znowu sypnęło tym białym i znowu ludzie po rowach jeżdżą... jakby po drodze nie mogli. zresztą nawet jak trafia w drogę to jedzie taki kolo trzylitrową bejcą 730 i rozwija zawrotną prędkość 48-52 km/h a przed zakrętem zwalnia do 30. właściwie to nawet nie przed zakrętem tylko w.. zakręcie. czasem się zastanawiam czemu ludzie robią takie głupoty a potem się dziwią że nie mogą w drogę trafić. albo ja się zbieram do wyprzedzania takiego klienta, już jadę szybciej mam zmieniać pas a koleś mi hamuje wybitnie skracając miejsce na zmianę tego pasa. boi się że go wciągnę czy jak ?? normalnie coraz częściej "wysmykują" mi się wiązanki epitetów pod adresem takich cielaków. jak j bym miał do przejechania 20 km dziennie, to może i bym jeździł z takimi prędkościami (choć wątpię), ale nie jak mam 400 do łyknięcia.

dla przykładu dwa zdarzonka, jak widać oba na PROSTEJ drodze. pierwsze dachowanko, drugie nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak on się tam znalazł.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Borsuku,czy to drugie zdjęcie(co Transporter siedzi w rowie ) to nie przypadkiem z okolic Dobrego Miasta na wysokości parkingu w lesie gdzie często krokodylki stoją i łapią??
pozdrawiam MArek

Anonimowy pisze...

I powiedz jak można się nie wpakować w zaspy jadąc takim kolosem jak Twój skoro ulica jest tak mało odśnieżona jak na pierwszej fotce .Dobrze że nie jedzie nic z naprzeciwka ,bo byłby naprawdę problem.

Robert pisze...

Świetny blog.
W ogóle mam jakiś sentyment do blogów prowadzonych przez truckerów.

Anonimowy pisze...

spoko blog, naprawde, taki w stylu "czlowiek w drodze". praca ciezka zmudna, a potrafisz jakos to ując tak ze wciąga czytanie tego. pozdrawiam i zycze bezpiecznej i szerokiej drogi.

Anonimowy pisze...

Wiem ,wiem Borsuku smutno Ci że blog nie znalazł się w pierwszej dziesiątce ale czy warto tym się przejmować.