piątek, 4 grudnia 2009

renatą pod somiuśkie tatry hej :P

prościutko z bartoszyc niemalże pojechałem do zakopanego :) znaczy z małym przystankiem w nidzicy na załadunek i potem drugi na zabranie butów i aparatu czyli w domu. no byłe jeszcze trzeci na pierwszy rozładunek, ale właściwie się nie liczy bo tylko trzy palety i po drodze :P acha jeszcze spanie w częstochowie było hyhy. mazury zegnały się ze mną tak jakoś mgliście
i w całkiem niewyraźnych kształtach
za to tatry powitały mnie piękniastą pogodą co też zaraz wykorzystałem (perfidnie) i polazłem sobie na halę gąsienicową :P co zresztą widać na fotkach

jak widać na narty jeszcze za wcześnie :) choć śnieg już zalega :) więcej fotek niebawem na borsuczych fotkach . a teraz trzeba wrócić hyhy z tego zakopca :D

3 komentarze:

Alex:-} pisze...

ale Ty to jesteś gość...że znalazłeś drogę powrotną z ostępów górsko-leśnych..

Anonimowy pisze...

Borsuczku,a coz to sie dzis z ranka wydarzylo w Rzgowie przed swiatelkami???Pozdrawiam serdecznie Daniel

Anonimowy pisze...

Twoje fotki bardzo mi się podobają i nie tylko mnie. Myślę, że kto je ogląda, ma ochotę przeniś się chociaż na chwilę w te piękne i ciekawe miejsca.