wtorek, 17 listopada 2009

pobiedna again :P ciąg dalszy

allle mi się dobrze spało :) górskie powietrze naprawdę jest wspaniałe. tym bardziej że takie kurorty jak szklarska poręba czy świeradów-zdrój są oddalone od pobiednej o jedno ciśnięcie mokrym beretem. świt w górach sowich również mi dostarczył fajnych widoków.
do południa trwał załadunek, a potem rozpoczął się powrocik. oczywiście również tymi wąskimi dróżkami jak było widać na filmiku.

nie wiem co w tym jest takiego fajnego, ale mógłbym w takiej zapadłej dziurze mieszkać. cisza spokój i ... no właśnie wszystko to czego brakuje w dużym mieście no i góry :) małe ale zawsze.
we wrocławiu tradycyjne ważenie autek no i jak zwykle pokazało że nie powinienem tędy jechać. ale pierwszą zrzutkę miałem na terenie wrocka więc mogli mi skoczyć wszyscy. papier był więc miałem podkładkę hyhy, a że dostawa pięciu małych rolek po 3 kg każda to już mało ważne.
doturlałem się do łodzi wczesny wieczorkiem i do późna w nocy rozpakowywali mi ten pobiedny towarek :P potem baza weekend i w poniedziałek adunek i kierunek łomża. wczoraj to normalnie myślałem że wiosna sie zaczyna. w okolicy wyszogrodu normalnie szok. zupełnie nie jak jesień
ale dzisiaj wróciło wszystko do normy i za oknem mokro i paskudnie :) teraz właśnie czekam na jakiś ładunek z tej łomży , bo co prawda był do warszawy ale udało mi się szefa namówić coby wziąć inny. nie lubię po stolicy i już ...

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Do stolicy to chyba nikt nie lubi!!

Anonimowy pisze...

Bardzo mi się podoba fotka pierwsza .To coś niepowtarzlnego.

Alex:-} pisze...

też mi dech zaparło..innych zaparć brak..