środa, 4 listopada 2009

mrózzzzzz :P

no i zaczęły się mroźne ranki, nocki a nawet we dnie potrafi być na minusie.
dobrze że ktoś wymyślił ogrzewanko postojowe i jest to już standart w dużych autach.
a tak wyglądają katowice w mroźny poranek jako że poniedziałek zszedł mi na grasowaniu po drogach śląska.
tak mi się robótka ładnie ułożyła że zdązyłem nawet wrócić do domu. ale to co przezyłem to był istny horror. miałem na powrocie załadować wełnę z gliwic. dojazd niby od A4 ale będąc w ubiegłym tygodniu wiedziałem że zjazd przymknęli. no i tym sposobem trafiłem na objazd. oczywiście też remontowany i między innymi takie fajne mostki tam były. a kto był na śląsku to wie, że nie znasz dnia ani godziny kiedy na drodze twej wyrośnie np wiadukcik 3,2 m. :) na szczęście nie miałem takich niespodzianek i udało mi się wydostać z tej gęsto rozkopanej krainy.
wczoraj zrzutki w castoramach łódzkich i jeszcze pogoniłem do zelowa na załadunek. o matkło jak oni robili. sześć godzin ładowali to co mi dzisiaj ściągnęli w dwie. co chwilę mieli przerwę na fajkę i dzięki temu zamiast dolecieć wczoraj jeszcze do andrychowa utknąłem w lesie koło bełchatowa. skończył się czas pracy hyhy.chociaż spokój do spania był i tylko mnie sarny obudziły w srodku nocy.
pospałem i dzisiaj udało mi się dolecieć do tego andrychowa około 13. a na miejscu złośliwce powiedzieli mi, że im tacho bije tylko do piętnastej i jak nie zdążą to będę stał do jutra. no więc się odgryzłem, że jak oni przekroczą to nikt im mandatu za tysiaka nie sprzeda. jednak udało im się zmieścić przed 15-tą i teraz już stoję jako loozak i się obijam.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Na slasku to ciezko jest, ale da sie zyc!!! pozdro Borsuk!

Anonimowy pisze...

Borsuku, standarD, nie standarT :P

Pozdrawiam...
Ps Śląsk nie jest taki zły jak go malują :)