
ten tydzień zapędził mnie w takie zakątki w jakich dawno już nie bywałem. w poniedziałek pogonili mnie do nidzicy i niby wszyćk było OKI hyhy ale niedługo. pierwszy z aładunków miałem w wiosce o nazwie której nawet nie pamiętam.w każdym bądź razie dojazd był jak na fot. 1

czyli prawie masakra. potem doładunek w nidzicy i kierunek poznań. doleciałem do firmy z którą współpracujemy pod poznaniem i tam zostawiłem autko i z kumplem z firmy pojechałem do domu. dzisiaj rano z innym kumplem wróciłem do autka i pierwszy rozładunek poznań. tam budują coś niby stadion, coś niby hala, może na euro 2012. :P


drugi rozładunek w bolesławcu więc A2 do końca i proszę .... budują dalej autostradkę :) a w bolesławcu rozładunek stanowczo za szybko. z reguły w czasie załadunku czy rozładunku zdążę się wyspać a tu musiałem się spocić :P

w bolesławcu mają bardzo fajny wiadukcik ale naprawdę imponująco wygląda on w nocy. naprawdę jest bajernie oświetlony.

a z bolesławca poleciałem na pusto do pobiednej, gdzie gościłem z miesiąc temu. wyszło słoneczko i barwy jesieni mogły się zaprezentować w pełnej krasie. oczywiście pobiedna położona jest obok gór sowich i rzut beretem jest stąd do szklarskiej poręby :)i dzisiaj przygotowałem coś specjalnego. :)

ostatni obrazek to filmik video z pokręconej traski dojazdowej, do tej mieściny na pograniczu polsko-czeskim. ciekaw jestem jak tu się jeździ zimą, w czasie śniegu. może będę miał okazję sprawdzić a na razie zapraszam do przejażdżki jesiennej :)