środa, 4 sierpnia 2010

fajna traska

w końcu udało mi się dostać inną traskę niż poznań albo rzeszów :) w poniedziałek pognałem do kalwarii zebrzydowskiej i jadąc jak zwykle nie skumałem że to początek sierpnia i tzw zmiana turnusu. przed zjazdem na zakopiankę odstałem 3 km w koreczku jadących w nasze tatry(fot.1). gdybym załapał wcześniej to poleciałbym przez wadowice a tak dwie godzinki w plecy. po kalwarii załadunek w najdłuższej polskiej wsi czyli zawoja pod samiuśką babią górą (fot.2)
zapakowali mi 23 tony granulatu i kazali zatargać to do lublina. niby norma ale granulat tak "płyny" że nie pomogło spięcie pasami i parę worów "poległo". 4 godziny stawiania i szkoda że nie strzeliłem fotki bo moglibyście się pośmiać. trzeci w życiu położony ładunek, ale podobno z tym rodzajem granulek wszyscy jeżdżą na leżąco :P
fotka trzecia to wschód słońca nad tatrami które jeszcze się majaczyły na horyncie (fot.4) przypominając o minionych wakacjach.
jadąc przez kraków zauważyłem bardzo fajne grafitti na płocie i kawałek udało mi się uwiecznić na zdjęciu.

a kolejne dwie fotki pochodzą z okolic dotkniętych powodziami pierwsza to umocnione wały koło miejscowości dwikozy a drugie to wisła idąca szeroko w annopolu. :) no i taką właśnie fajną traskę zaliczyłem w tym tygodniu i w końcu można parę słów napisać.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Granulat jest mi znany, aczkolwiek mi ładują go w workach, na paletach.
Nie kładzie się, ale pasy można dociągać w nieskończoność :)
(i tak tego nie robię... do pierwszej kontroli)

Pozdrawiam

PS: Kiedyś w Belgii kierowca, z którym wieźliśmy granulat z naszego Orlena powiedział mi, ze jest około 800 rodzajów tych kuleczek :)

Unknown pisze...

fajnie zobaczyc znowu pare nowych fotek i slow ;) no i witam w moich rodzinnym grodzie krola kraka :)

Anonimowy pisze...

Witaj;
owo murale ma już kilka lat, a w korku staleś bo aktualnie na skrzyżowaniu Nowohuckiej i Powst. [bodajże] Wielkopolskich robią wiadukt i tory tramwajowe...
pozdr
FSO

Anonimowy pisze...

Gwoli uzupelnienia informacji: na zakopiance jest zwężka do jednego pasa, co oznacza, że zawsze traci się kilka ladnych minut... Powinni krzyczec, a przy okazji - dalo się to "objechać" trzeba bylo krzyknąć.
pozdr
FSO