czwartek, 18 sierpnia 2011

wypadek-przypadek

robię teraz traskę z rzeszowa do szczecina. i szczerze powiem fajnie się pociska bo ładna pogoda,nic tam się na szybie nie maże prócz owadów, a jednak ludzie tłuką się na potęgę. w sumie to zawód blacharza i mechanika nie jest zagrożony bezrobociem bo sami zobaczcie. to wszystko dorobek z jednej trasy a właściwie nawet jej części. co ciekawe żaden z tych przypadków nie zaistniał z powodu nadmiernej prędkości. pierwszy to klasyczna próba wciskania się z podporządkowanej. druga fotka kolega zaraz za przejazdem kolejowym na takiej s-ce wyjechal z drogi bo pewnie przysnął i postanowił kontynuowac pauzę na boku. no i trzeci wypadeczek w mleczarce pękła przednia opona i go pokierowało ....do sąsiadki :D


1 komentarz:

Anonimowy pisze...

bardzo lubie oglądać takie wypadki-przypadki, bo mozna z nich wyciągnąć wnioski na przyszłość i samemu nie popełniać takich błędów.

ZNalazłem nawet blog o wypadkach-przypadkach. Prezentuje on odcinki z programu o takiej samej nazwie, który leciał na tvn turbo.

Oto link:

wypadki