wtorek, 2 sierpnia 2011

koniec lipcopada

pogoda nas nie rozpieszcza, ale jak mówią podobno sierpień ma być lepszy. mnie osobiście też zbrzydło latanie w kurtałce przeciwdeszczowej.


chociaż momenty były:D momenty bez deszczu jak widać na pierwszych dwóch zdjęciach. na trzeciej fotce aparatura do kładzenia betonu i formowania z niego drogi, takiej jak ósemka koło piotrkowa na kolejnej. i na koniec rozładunek w wiosce nad zalewem sulejowskim. niby nic wielkiego ale koleś miał frajdę jeżdżąc po błocie takim że chwilami nie dawał rady nawet napęd na cztery kółka. wyciągał się wtedy na łyżce i jechał dalej. taka łyżka by się renacie na zimę przydała...

1 komentarz:

Krzysiek LKS pisze...

Ojjj... chyba Borsuk nie mógł spać, albo dopiero się szykuje do "cięcia komara" sądząc po godzinie wrzutki?!? Pozdrawiam i życzę suchej dróżki!