ostatnio mam przyjemność kursować na trasie Piła-Lublin i Krasnystaw-Łódź. właśnie zaliczyłem ją drugi raz pod rząd a teraz stoję załadowany w kierunku Piły :) i jutro podejmuję ładuneczek do Lublina :) w Krasnymstawie oczywiście załadunek w królestwie M.Sołowowa czyli w cersanicie, zapchanym do granic możliwości wyrobami gotowymi.zresztą sami możecie to zobaczyć na pierwszej fotce i ... na filmiku który wczoraj obiecałem. filmik na ostatniej pozycji.
a tutaj ciekawostka :) jak zaobserwowałem mało który kierowca wie że jak taki gimbus zatrzymuje się włącza awaryjki i tablicę STOP nie wolno go ominąć. śmigają aż miło i tylko czekać jak jakiego młodziaka rozjadą.
a na koniec życzę wszystkim tak prostych dróg jak na lubelszczyźnie i zapraszam na 53 sekundy filmu z cersanitu :)
2 komentarze:
Oooo... witam Borsuka w moich stronach!!! Właśnie zajrzałem na bloga i .... miłe zaskoczenie, gdyż znowu się pojawiłeś i to jeszcze w Krasnym Jorku gdzie mieszkam i właśnie teraz pracuje w Cersanicie! Pozdrawiam i Szerokości!!!
Oooo... witam Borsuka w moich stronach!!! Właśnie zajrzałem na bloga i .... miłe zaskoczenie, gdyż znowu się pojawiłeś i to jeszcze w Krasnym Jorku gdzie mieszkam i właśnie teraz pracuje w Cersanicie! Pozdrawiam i Szerokości!!!
Prześlij komentarz