piątek, 3 lutego 2012

wschodnia ściana mrozu

dzisiaj zamiast wielu słów dużo fotek. jako że w minionym tygodniu trochę się działo i kończąc wieczorami padałem jak kawka na wyro, teraz spróbuję to nadrobić :D otóż zacząłem na śląsku i jeszcze w poniedziałek zameldowałem się we wrocławiu. we wtorkowy poranek powitały mnie czołgi przy cmentarzu żołnierzy radzieckich we wrocku a już wieczorem byłem z powrotem w okolicy katowic.jak widac na A4 już szykują kolejne bramki :( jeszcze zahaczyłem o kraków zobaczyć zamarzniętą wisłę, a potem załadunek na wschodnią stronę, bo aż za lublin. przemierzając 400 kilometrową trasę miałem okazję przejechać nową trasą s 74 przez kielce. niestety nocą fotka się trochę rozmyła.


noc spędzona w lublinie i od bladego świtu zameldowałem się w rejowcu fabrycznym gdzie w ruinach starej cementowni czas stanął w latach siedemdziesiątych. podobno za plecami mają nową cementownię, ale te stare budynki chyba niedługo się same poskładają. ale póki stoją działa tam kilka firm. potem chełm i chyba apogeum zimna bo jakieś -23 stopnie ale renata przygotowana do zimy na razie daje radę, choć wiele aut stoi. i to zarówno dużych jak i małych. ciekawe jak tam moje małe odpali po tygodniu stania :D












1 komentarz:

Krzysiek LKS pisze...

Ooo... widzę że znowu moje okolice (Krasnystaw). W tych stodołach w Rejowcu, kilka lat temu ładowałem do Fiata Punto po kilkaset kilo różnych klejów i zapraw, pracując w firmie Pol-Scanmix jako przedstawiciel. Fakt, nic się nie zmieniło. No może teraz jest większy mróz! Pozdrawiam!