czwartek, 15 lipca 2010

po powrocie..

no i pourlopowałem :) jeszcze z pamięci nie zniknęły obrazki takie jak ten pierwszy, z kopy kondrackiej, a już musiałem przyzwyczaić się do piekielnych upałów i zrobić to co miał zrobić mechanik przez dwa tygodnie mojego urlopu. jak się okazało nie miał czasu bo w firmie rozpętała się istna plaga awarii :P nawiasem mówiąc dotknęła głównie fotele kierowców i zasilanie powietrzem tychże :) no i miałem do wyboru : wsiąść na żółtą renię bez klimy lodówki albo reanimować moją. wiadomo co wybrałem :D



udało mi się zmobilizować kierownika serwisu zakładowego i przez poniedziałek i wtorek przekopaliśmy cały układ paliwowy :) z powodzeniem. właśnie dziś byłem w rzeszowie i na powrocie przytargałem 24 tony cegły :) renia nawet nie chrząknęła. a nie uwierzycie co wyciągnęliśmy z rurek paliwowych ..... zielone glony jak wióry tokarskie które się zalęgły i zatrzymywały cały brud z paliwa tak że powstał niemały koreczek. :) ale już po zawodach a na drogach jak widać tłuką się aż miło :P

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Borsuku to łatw na jutro kurs na Grunwald i zachaczysz przy okazji Bitwe :)
Pozdrawiam
MArek

Unknown pisze...

mam nadzieje ze renia ci sie odwdzieczy, witamy z powrotem :D mam pytanie: jakie gory polecasz dla amatorow na jednodniowe wycieczke amatorow, takie lagodniejsze ale z pieknymi widokami i jak najblizej krakowa?

borsuk 6x9 pisze...

nie rozróżniam w górach amatorów i nie amatorów :D blisko krakowa to wiadomo zakopiec i można połazić sobie po nosalu i różnych niższych partiach tatr. koło kłodzka polecam międzygórze. jest cudnie i sporo do zobaczenia. zresztą sam możesz zerknąć na blogu "borsucze fotki" jak tam wygląda :) pozdrówka

Anonimowy pisze...

Sorry ,że się wtrącam...Mateusz blizej Krakowa masz tez Beskid wyspowy , Gorce...
futrzanka...gdzie w tym roku byłeś???tzn..w Tatrach , które miejsca przebiegłeś???Nata