czego to chłopaki nie wożą na swoich kabinach :D no satelitkę rozumiem, ale rower ?? może kolega po pracy objeżdża soobie okolicę ??
ja tymczasem trochę sobie ostatnio popracowałem i stąd trochę dłuższa nieobecność. między innymi miałem kursik do biedronek w wojniczu i rudzie śląskiej.
jakieś ciuchy promocyjne czy coś takiego. a z pamiątek zakopiańskich. przywiozłem sobie taką tabliczkę, którą z czystą sadystyczną satysfakcją umieściłem na tyle przyczepy. ale jakoś teraz mniej mnie wyprzedzają. czyżby działała na wyobraźnię ??? a może nie chcą się dzielić narządami :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz