piątek, 31 października 2014

na starych śmieciach ...

jak to mówią nikt nie mówił że będzie łatwo. czasem dojazdy do firm po prostu rozwalają genialnością.

za starych komunistycznych (jak to mówią) czasów jak ktoś chciał mieć firmę musiał spełniać jakieś tam warunki. dzisiaj można mieć firmy w stodołach, nie mieć widlaka do rozładunku i tak jak tutaj pół dnia trzymać auto , aby pracownicy ręcznie przewalili 7 palet tektury z naczepy do magazynu.o podjeździe pod zakazem już nie wspomnę.

a na koniec gwiezdnego epizodu kilka fotek. np spalanie 21/100

średnie całkowite zużycie 23,7 /100 km

miałem w międzyczasie okazję przejechać się na służbową wycieczkę do pragi.

oglądaliśmy tam te dwie magnumki. niestety trzy lata ekploatacji styrały je niesamowicie więc raczej nie zasilą floty firmowej.

przy okazji mogłem zobaczyć fabrykę skody w mlada boleslaw

a tutaj już na starej poczciwej renacie.ciasne ale własne jak to mówią :) i coś w tym jest

wtorek, 7 października 2014

jeszcze o awarii

znalazłem zdjęcia z ostatniej trasy renatą, jak się okazało awaryjną.

na szczęście bez większych problemów udało się odkręcić wał na czas holowania bo w końcu trzeba było renię ponad 250 km przetargać 

i tak oto przez 7,5 godzinki jechaliśmy spięci dyszlem i psychiką :)

taki mniej więcej obraz widziałem i szczególnie trzeba było się pilnować podczas skrętów w prawo żeby nie wychylać się na pas do ruchu przeciwległego.

a tutaj zrzuty oceny tras nowym mercedesem z fleet board'aprzyznam że chyba mam powody do zadowolenia z mojej jazdy :)



niedziela, 5 października 2014

ale jazda..... z przodu gwiazda....


jakiś czas temu pisałem o autach testowych w naszej firmie i jak wspominałem miał być mercedes. no i właśnie testujemy. mało tego ponieważ renata trochę się znarowiła i zblokowała mi skrzynię biegów. przywilej ujeżdżania eco BESTii przypadł w udziale właśnie mnie. :)




 w środku całkiem przyjemnie. duży komfort daje płaska podłoga, ale na mnie ciężarówki nie robią już takiego wrażenia apoza tym do wszystkiego idzie przywyknąć. szczerze mówiąc mimo że w renacie jest mniej przestrzennie ale nabyłem już pewnych nawyków i jakoś organizacyjnie mi wygodniej. natomiast jeśli chodzi o techniczne niuanse to istotnie "mesio" mnie powalił. przede wszystkim spalanie. uzyskanie poziomu 22-24 litry na setkę nie stanowi większego problemu. wystarczy delikatnie obchodzić się z gazem. funcje jak eco roll , czy pełzanie ułatwiają życie kierowcy.system fleet board pomaga poprawić styl jazdy i bardziej ekonomicznie użytkować auto.



jeśli chodzi o szatę graficzną nadwozia to cieszę się że akurat takie autko mi się trafilo bo bez wątpienia wyróżnia się z tłumu i widać zainteresowanie nawet wśród przechodniów. :)


jak widać deska rozdzielcza klasyczna i jedynie monitor od fleet board'a z prawej wystaje i trzeba uważać coby go nie urwać podczas czynności obiadowych :D

a poniżej kluczyk do bestyjki. wyświetlacz moim zdaniem to lekka przeginka bo działa w zasięgu może 50 góra do 100 metrów, od auta a jak chcę sprawdzić poziom paliwa to tyle mogę się przelecieć. nie przemawia także do mnie iż działa jako pilot do radia i parę innych pierdół bo cena 1500 plnów nie jest adekwatna do funkcjonalności piloto-klucza.

zaintrygował mnie jeden przycisk z symbolem gwiazdy mercedesowej i jak wyczytałem w instrukcji służy on do włączenia podświetlenia gwiazdy na masce hyhy. też chyba przeginka. toż mogłaby się podświetlać razem z pozycjami. no chyba że ktoś się wstydzi że jeździ mercem i woli zagasić :P

a tutaj skrzynia biegów renatowa. czeka na włożenie a jak się okazało ukręcił się jeden z wałków i całe autko stanęło pod piłą. ale o tym następnym razem....