piątek, 23 grudnia 2011

zima ??? ano ni ma

zimy ni ma więc i autor nie zapadł w sen zimowy jak to sugerował kolega Krzysztof :D zresztą ja jestem taką mutacją po czarnobylu która nie zapada. przyczyną przerwy były małe problemy techniczne które na szczęście mam już za sobą. przy okazji nauczyłem się że lapka na ryby się nie zabiera :D a tymczasem..... stoję w lidlu strykowskim gdzie udało mi się zrzucić alkohole przywiezione z białostockiegoo polmosu. wśród nich znamienity trunek o swojsko brzmiącej nazwie GIEROY. ciekawe czy chodzi o tego gieroya sowietskiewo sajuza :D a może po wypiciu tego specyfiku człowiek tak się czuje :D niemniej ostatnio dość czesto kursowałem na linii okolice krakowa - białystok właśnie. raz udało mi się nawet przemknąć przez warsiawkę gdzie budują takie fajne szklane tunele w centrum miasta. no i oczywiście mogłem ponapawać się widokiem moich ukochanych wzniesień zwanych górami. trochę licho widać bo komórka to nie lustro ale przyznacie że widoki przednie. live wyglądają jeszcze lepiej.zresztą wcała polska jest rozkopana rozryta i w remoncie oraz budowie. czasem w korku chce się kierownicę pogryźć. no ale przed nami chwila oddechu więc tym co obchodzą życze wesołych i nie przeżartych, a tym co nie obchodzą (tak jak ja) zyczę spokoju w ten czas.





środa, 21 grudnia 2011

powrót...

jak widać miałem nielichą wyrwę w pisaniu ale wracam. z nowych rzeczy znów zgłosiłem bloga do końkursu "blog roku" może w tym roku uda się zakwalifikować do finałowej 10 hyhy a na razie jak zwykle ciasne wjazdy pauzy przy zbiornikach gdzie można wędkę zamoczyć i tyrka od bladego świtu do ciemnej nocy. tym bardziej że świt wstaje późno a noc zapada szybko